Lista przebojów tekstow właścicieli psów
Tekst ten oryginalnie napisałem w 2016r, podczas kolejnej leśnej przygody z czworonogiem, a właściwie z jego właścicielem. Z dzisiejszego doświadczenia wynoszę wyłącznie dumę. Tak dumę. Że przez całe 90" interakcji z czworonogiem, nie powiedziałem właścicielce ani słowa. Po prostu stanąłem i czekałem aż bydle przestanie na mnie skakać, szczerzyć zęby i ujadać. Teksty właścicielki spływały po mnie. A na koniec i ona się zreflektowała, bo mnie przeprosiła. Czy inaczej bym zareagował, jakby nie było to 15" roztruchtania, a jeden z odcinków zabawy biegowej. Zapewnie inaczej. Po prostu bym odparł atak... atakiem. moi sąsiedzi mają zajebiste psy! Ale dlatego, ze to zajebiści sąsiedzi ;) Felieton ten dedykuję wszystkim właścicielom psów spacerującym po lasach dookoła Olsztyna. Na początku rachunek sumienia: zdarzało mi się podczas treningu w czasach zawodniczych kopnąć psa, który nie sprawiał wrażenia, że chce się ze mną zaprzyjaźnić, a raczej polował na moje nogi. W latach 80-tych...